Rozdzial 7 *Lannoth*

Witam Was serdecznie w kolejnym odcinku UpP. Długo rozdziałów nie było, ale wracamy po przerwie. Proszę o wielkie brawa dla czytających! Chciałabym pozdrowić nader sympatyczną szabloniarkę Rowi, Monii umierającą na katar, Kisielka (najlepiej wiesz co lubię!), Natisza, Piñacoladę, Majeczkę oraz Ciebie, zbłąkany wędrowcze. Zaczynajmy!

Stanęliśmy u podnóża Hethis. Od najwyższej z gór, Holionu, dzieliła nas tylko rozległa łąka. Śnieg zdobiący szczyt błyszczał w promieniach wschodzącego słońca.
Tej nocy nie zatrzymałyśmy się na nocleg. Nie chciałyśmy już tracić czasu. Poza tym nie miałyśmy pewności co do zamiarów Nectusa. Przecież mógł być wynajętym przez Nerionę zabójcą, szpiegiem Rady... Może to było lekkomyślne. Może powinnyśmy były go zostawić na pastwę losu zawieszonego głową w dół gdzieś w powietrzu... To moja wina. Naraziłam siebie, a przede wszystkim Alurę, na niebezpieczeństwo. Ona zawsze była rozsądniejsza, dlaczego jej nie posłuchałam?
Wydawało mi się, że jeśli go zostawimy, zdradzi komuś, gdzie jestem. A jeżeli zrobimy mu krzywdę, nie będę umiała z tym żyć. To bardzo samolubne wytłumaczenia.
Był taki moment... Dostrzegłam w tym chłopaku coś podobnego do ukrytej mocy. Nigdy nie udało mi się czegokolwiek unieść tak wysoko, jak wtedy jego. Za każdym razem, kiedy się zbliżał, czułam coś w rodzaju przepływu energii. A przecież był zwykłym, czarnowłosym śmiertelnikiem. To był najważniejszy powód, dla którego postanowiłam przekonać Alurę. Nie wiem, czy postąpiłam słusznie. Ale nie mogłam postąpić inaczej.
Nasz "pomagier" jak na razie zachowywał się wzorowo. W sumie minął dopiero pierwszy dzień, ale jeśli planował spisek, to skrzętnie to ukrywał. Cały czas się uśmiechał, jakby spotkało go największe możliwe szczęście. Niewiele rozmawialiśmy - nie było o czym...
Zanim się obejrzałam, stanęliśmy u stóp Holionu. Czekała nas wędrówka przez wąwozy i gołoborza, a nawet wspinaczka. Ale najpierw musięliśmy odpocząć.
- Luri, Nectus, udało się. Przynajmniej na razie dobrze nam idzie. Chyba najlepiej będzie, jeśli... Wszystko w porządku? - zwróciłam się do Alury. - Marnie wyglądasz.
- Lani, chyba skręciłam kostkę - przesłała mi przepraszające spojrzenie.
- Masz babo placek, co teraz? - zupełnie nie wiedziałam co zrobić. Przecież niedługo musimy iść. - Sztuka przemian nie pomoże, eliksiry... tylko nie to, spróbujmy tradycyjnie.
- Dobra, ale błagam, zróbże coś - jeśli prosiła o pomoc, to musiało być naprawdę poważne.
- Idę po jakiś patyk, albo coś. Do usztywniania. Nectus, musisz zostać z Alurą.
- Nie i nie! Zostawisz mnie, a on mi zaraz odetnie tę nogę! Toporem! - robiło się coraz gorzej.
Nectus uśmiechnął się pod nosem.
- Niech się panienka nie martwi. Nasza Lannoth chyba niespecjalnie uważała na zajęciach z lecznictwa, ale to się da naprawić. Sam patyk nic nie da. Panie mi zaufają, a ja zaraz wrócę ze wszystkim co potrzebne.
- Szacowny Nectusie - całkiem zabawny sposób mówienia - niestety nie udało się panu zaskarbić sobie wystarczająco dużo naszego zaufania.
- Cóż, być może to najlepszy moment, by to zmienić?
- Luri, co ty na to?
- Toporem Lani, toporem!
- Chyba jednak nie zaufa. Ale to Twój szczęśliwy dzień. Ja jednak dam ci szansę. Masz kwadrans. Potem idziemy cię szukać. Ja i on, oczywiście. Spojrzałam na Zenthira, który od jakiegoś czasu fruwał wysoko nad naszymi głowami.
- Nie zawiodę. Obiecuję.
Nectus poszedł, a my czekałyśmy. Czekałyśmy kwadrans, czekałyśmy drugi. Alura chciała mnie udusić. Zenthir już się rwał do lotu. A ja czekałam. Cóż zrobić. Jestem naiwna.
Ale po chwili nasz "pomagier" wybiegł z lasu z zaczerwienioną twarzą i przeprosinami na ustach. Spojrzał z lękiem na Zenthira i na nas. Biedaczek.
- Masz szczęście kolego. Już dawno powinieneś tu być. Tutaj, albo gdzieś tam - spojrzałam w górę.
- Wiem. Dziękuję - chłopak uśmiechnął się nieśmiało, ale przyjaźnie.

Komentarze

  1. PIERWSZA!!! To po pierwsze :D Po drugie, notka po tak długiej przerwie, że nie pamiętam co się wcześniej działo :D Styl oczywiście mój drogi Liściu, masz zacny, ale wiesz za co będę drzeć za chwilę gębę? No, wiesz Liściu?! :> Wiesz, wiesz! Ja wiem że ty wiesz ;p No to jak już wiesz, to zaczynam drzeć swą zacną mordeczkę.
    AKAPITY!!! AKAPITY!!! AKAPITY!!! AKAPITY!!! AKAPITY!!! AKAPITY!!! AKAPITY!!! AKAPITY!!! AKAPITY!!! AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!AKAPITY!!!
    Już zapomniałaś moje wydzierania i dlatego ich nie ma XD Ale liczę, że to poprawisz, bo jak nie pasem po tyłku!
    Mam nadzieję, że kolejna notencja będzie o wiele wcześniej :* Buziole :D Wierna czytelniczka <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Wreszcie dodałaś rozdział *.* Świetna notka i dziękuję za pozdrowionka :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Kaśka jak ty idealnie odzwierciedlasz moją osobę. Tak, toporem go!!! Hi hi hi. Zastanawiam się skąd wzięłaś pomysł, że Alura skręciła kostkę? Nie wnikam. Co ten Nectus się tak wlekł hmn? Zgubił drogę czy co? Czekam ZNOWU (mam nadzieję) cierpliwie na nn. U mnie? Niech się zastanowię .... nawet w połowie nie jestem następnego rozdziału, wiec pewnie będzie na weekend. A do streszczeń wezmę się, gdy napiszę ten nieszczęsny rozdział z punktu widzenia Erica. Nie będę się więcej rozpisywać więc pa pa;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Uuuu. Wreszcie *-* Rozdział jest świetny i naprawdę fajnie napisany, chociaż brakowało mi w nim trochę akcji i jest krótki. Ale wiadomo, wena jest kapryśna. Hm, teraz już naprawdę jestem ciekawa owego Nectusa i jak to dalej z nim będzie. : > Czekam więc na następny rozdział.
    Do napisania!

    OdpowiedzUsuń
  5. Hoi ;))

    Ojej, tu tez jest Alura? Ojjejku dopiero teraz to zauważyłam, już w trzecim opowiadaniu czytam coś o Alurze, ale fajnieeee ;)))

    Rozdział dośc krótki, ale fajnie, że dodałas nowy post, bo długo tu nic nie dodawałaś, nie pamiętam kiedy ostatnio dostałam spam od ciebie o nn xD u mnie jest już epilog na niewinna-eliza. Nie wiem, czy juz czytałaś dziś czy nie xD

    Masz śliczne kolory na blogu, chyba ci tego jeszcze nie mówiłam ;))
    Jeszcze raz dzęki za podpisanie kartki ;**

    pozdrawiam serdecznie ;****

    OdpowiedzUsuń
  6. Hm... Chciałabym wiedzieć coś więcej o tym Nectusie... Jest szalenie intrygujący :D Mam nadzieję, że następny rozdział będzie tak świetny jak ten :D Aaa! Już nie mogę się doczekać!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. "Toporem Lani, toporem!"-GENIALNE!!!! Zgadzam się z Alurą, e idealnie odzwierciadla jej charakterek:) Krótko, krótko i jeszcze raz krótko! Mam nadzieję, e następny rozdzialik dodasz szybciej, chociaż wiem, w jakiej jesteś sytuacji (Alura).
    PS.Zapraszam na informację.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jedyny minus to błędy językowe - zauważyłam powtórzenia np: "był" w następujących po sobie zdaniach, które nie mają za zadanie spotęgować wrażenie. Sprawdzaj kilka razy treść przed udostępnieniem, a unikniesz krytyki. Ale to tylko taka mała rada z mojej strony ^^
    Co do całości... to jest cudowne! Tak się wciągnęłam, że przeczytałam wszystkie rozdziały w niespełna 20 minut.
    Wykreowałaś wspaniały świat, w którym umieściłaś magię, a pośród niej również problemy doczesne. Masz bardzo ładny styl, dzięki temu czyta się szybko i lekko. Czekam na ciąg dalszy z wypiekami na policzkach!
    Myślę, że można się w tym zakochać. Zamierzam obserwować<3

    OdpowiedzUsuń
  9. By the way: u mnie pojawił się nowy post http://intheblackrain.blogspot.com/ <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam na nowy rozdział :D http://letter-to-a-friend.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  11. Piszesz świetnie, naprawdę. Masz cholerny talent, którego tylko pozazdrościć. Ładne, płynne zdania - jedno wychodzi z drugiego. Naprawdę niezwykłe... Nie marnuj talentu, bo kiedyś możesz pożałować.

    www.wiek-to-tylko-liczby.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz